Czy napełniane tusze i tonery są gorsze od oryginalnych?

Koszty eksploatacji niektórych drukarek są wysokie – w przypadku drukarek z segmentu budżetowego zdarza się, że komplet oryginalnych tuszów kosztuje więcej, niż nowa drukarka. W przypadku droższego sprzętu ten problem już co prawda nie występuje, ale żeby oszczędzić, wiele osób decyduje się na zakup regenerowanych kartridżów lub zamienników. Czy to dobry kierunek?

Tak, zamienniki mogą być gorsze, ALE…

Czy zamienniki tuszów mogą być wyraźnie gorsze od oryginałów? Mogą. Wcale jednak nie muszą. Warto sobie od razu w tym miejscu uporządkować pewne rzeczy: czym innym jest zamiennik, a czym innym tusz lub toner napełniany czy – jak by należało powiedzieć – regenerowany.

  • Problem kiepskiej jakości dotyczy przede wszystkim pojemników z tuszem do drukarek atramentowych. Jednak tonery do laserów, zwłaszcza te najtańsze, też są wyraźnie gorsze od oryginału.
  • Absolutnie regenerowany tusz nie musi być gorszej jakości niż oryginał. Może tak być, jeżeli zdecydujesz się na zakup najtańszego zamiennika lub zostanie on niewłaściwie zregenerowany.
  • Dobrej jakości tusz lub toner nie jest jedynym warunkiem uzyskania wysokiej jakości druku.

Żeby mieć pełny obraz sytuacji, przyjrzyjmy się kilku najczęściej zgłaszanym uwagom, które dotyczą regenerowanych kartridżów.

Czy nasycenie kolorów jest niższe po napełnieniu?

Nasycenie kolorów wynika teoretycznie z dwóch czynników: jakości tonera lub tuszu (intensywności i ilości pigmentów) oraz dokładności pokrycia kartki. Ten drugi czynnik można zasadniczo pominąć, ponieważ jeśli głowica nie jest uszkodzona, zmiany tu będą praktycznie niewidoczne. Pozostaje więc kwestia intensywności pigmentów. Pod względem chemicznym są one identyczne we wszystkich tuszach w danym kolorze, zdarza się jednak, że są rozcieńczane lub po prostu do mieszaniny trafia ich mniej, niż powinno.

Jest to jednak wyłącznie problem najtańszych tuszów i zestawów do samodzielnego napełniania (czego należy unikać jak ognia z wielu powodów, którymi teraz nie będziemy się zajmować). Jeśli do regeneracji został użyty właściwej jakości pigment, to nasycenie kolorów nie jest problemem. To samo dotyczy zdecydowanej większości zamienników.

Czy zamienniki starczają na krócej niż oryginalne tusze?

Odpowiadając najkrócej: nie. Wydajność tuszu lub tonera zależy od dwóch czynników: ilości i gęstości nanoszonych barwników. Zamienniki produkowane uczciwie, czyli mające tę samą pojemność, co tusze oryginalne i napełnione tuszem o identycznej gęstości będą starczały dokładnie na tyle samo, co oryginalne tusze.

Przekonanie o tym, że zamienniki są mniej wydajne, to jeszcze pozostałość po czasach, w których napełnianie tuszu odbywało się strzykawką i tuszem z gotowego zestawu. Na skalę przemysłową się tego w ten sposób nie robi i problem niskiej wydajności nie istnieje, jeśli kupisz regenerowany tusz w dobrej firmie. Tonery i tusze, które trafiają do nas do regeneracji, napełniane są pigmentami i właściwościach identycznych z oryginalnymi – starczą na tak samo długi czas i będą równie intensywne.

Dobry zamiennik kosztuje niewiele mniej, niż oryginał, prawda?

Pytanie o cenę, choć zasadne, pada zwykle nieco za szybko. Bo owszem, wymiana tonera na oryginalny to zwykle wysoki koszt, a na wyborze zamiennika oszczędza się zwykle 30-50%.

Jednocześnie warto pamiętać, że zakup tonera to nie jest jednorazowy wydatek. To trochę jak tankowanie samochodu – małe oszczędności też mogą mieć znaczenie, ponieważ jest to wydatek eksploatacyjny, regularnie powtarzany. W przypadku firm problem można też czasem rozpatrywać szerzej, ponieważ wyrzucany kartridż musi zostać oddany do utylizacji. Można też go czasem sprzedać, ale oba przypadki wymagają wprowadzenia nowych pozycji w bilansach, a regeneracja to tylko jedna prosta faktura, której naprawdę nie ma jak zakwestionować.

I nie wchodzimy tutaj w kwestie związane z ochroną środowiska czy odpowiedzialnością biznesu, choć oczywiście w pewnych firmach będą one miały znaczenie.

Czy zamienniki szkodzą drukarce?

Producenci drukarek jeszcze do niedawna twierdzili, że zamienniki oczywiście skracają żywotność sprzętu i powtarzają do niektórzy dystrybutorzy oryginalnych materiałów eksploatacyjnych. To absolutnie nie jest prawdą. Domowe drukarki atramentowe – te z półki budżetowej – są mało trwałe same w sobie. Kiepskie rolki, słabe przenoszenie napędu to ich największe wady. Z kolei profesjonalne drukarki budowane są z myślą o wieloletniej eksploatacji.

W teorii zamienniki wykonane z niską precyzją mogą mieć tendencję do zapychania dysz i generowania innych problemów, ale w praktyce dziś nawet dość słabe zamienniki są bezpieczne. Problem ten nie występuje, jeśli chodzi o kartridże regenerowane, w których nie wprowadza się przecież żadnych zmian konstrukcyjnych. Jeśli więc chcesz mieć pewność, że nowy toner nie zaszkodzi drukarce, po prostu kup zamiennik dobrej marki albo oddaj do napełnienia ten oryginalny.

Podsumowanie

Pod względem wydajności, bezpieczeństwa i nasycenia kolorów dobrej klasy zamienniki do drukarek nie różnią się praktycznie niczym od oryginalnych. Także regeneracja ma pełne uzasadnienie – również ekonomiczne. Nie musisz kupować oryginalnych kartridżów, żeby cieszyć się najwyższą jakością wydruku, aczkolwiek dobrze byłoby trzymać się z daleka od najtańszych propozycji na rynku, o których niewiele wiadomo.